Sport a rwa kulszowa

Choć uprawianie sportu zawsze stanowiło istotny element życia wielu ludzi, niezależnie od ich narodowości, pochodzenia, czy też innych czynników geograficzno-kulturowych, to zaobserwowany w ostatnich latach boom na propagowanie zdrowego i energicznego trybu życia jest zjawiskiem prężnie się rozwijającym.

Rwa kulszowa nie wyklucza ze sportu

Pragnienie fizycznej aktywności, czy to w zamkniętym pomieszczeniu na siłowni lub sali gimnastycznej, czy pod gołym niebem w bliskim otoczeniu przyrody, napotyka czasem na wiele przeszkód i trudności, które wynikają z rozmaitych schorzeń i kłopotów zdrowotnych. Osoby, dla których całym życiem i odskocznią od szarej codzienności jest możliwość praktykowania swojego ulubionego sportu dochodzą wielokrotnie do przykrego i często nieuzasadnionego wniosku, iż w związku z pojawieniem się u nich pierwszych symptomów chorobowych układu mięśniowo-kostnego nie będą już w stanie dalej móc czerpać radości z aktywności fizycznej.

To mylne w wielu przypadkach przekonanie dotyczy osób, które spostrzegły początkowe objawy rwy kulszowej u siebie. Schorzenie to jest rzeczywiście bolesną oraz uciążliwą przypadłością, która bagatelizowana lub nieleczona poprawnie może poskutkować poważniejszymi komplikacjami zdrowotnymi, oraz narastającym bólem. Zasadniczym aspektem przemawiającym za wystąpieniem tej choroby jest pojawienie się przeszywających i promieniujących objawów bólowych w dolnej części kręgosłupa, które w bardziej zaawansowanym stadium chorobowym mogą migrować w rejon okołopośladkowy, jak również mogą doprowadzić do mrowienia i utraty czucia w kończynach dolnych.

Dopasuj obciążenia do swoich możliwości

Aktywność sportowa pry rwie kulszowej jest zdecydowanie zalecana, natomiast jej charakter, częstotliwość występowania, oraz miejsce uprawiania konkretnego sportu powinny być dokładnie przemyślane i przeprowadzone z głową, aby mogły się one przyczynić do ustępowania objawów rwy kulszowej, a nie do ich pogorszenia lub intensyfikacji.

Sport a rwa kulszowa są ze sobą ściśle powiązane i mają prawo współistnienia tylko wówczas, gdy będziemy korzystać z rad specjalisty, który zaordynuje nam stosowne formy aktywności fizycznej, jakie łagodnie zmniejszą dokuczliwość rwy kulszowej, jak również dadzą nam satysfakcję z okazji uczestniczenia w uwielbianej przez nas czynności.

Jaki sport można uprawiać mając rwę kulszową?

Uprawianie sportu a rwa kulszowa nie wykluczają się nawzajem, a rwa kulszowa nie musi oznaczać wyrzeczeń związanych z zaprzestaniem czynnego praktykowania sportu. Istnieje masa sportów, których uprawianie zapewni nam stopniowy powrót do zdrowia. Zaliczyć do nich niewątpliwie należy ostrożne bieganie, lub trucht po względnie sprężystych nawierzchniach z zastosowaniem elastycznego obuwia, pływanie na basenie w temperaturze oscylującej w granicach 30-34° C, lub wykonywanie prostych, nieobciążających kręgosłupa ćwiczeń na siłowni.

Pomimo, iż dźwiganie lub przenoszenie ciężarów jest kategorycznie zabronione, to rozsądne rozciąganie i rozprężanie mięśni szkieletowych jest zabiegiem, który w dużej mierze powinien zaowocować odzyskaniem upragnionej formy zdrowotnej sprzed okresu, w którym dopadła nas ta dysfunkcja zdrowotna.

Sportowa działalność pod okiem specjalisty od diagnostyki i leczenia rwy kulszowej zagwarantuje piorunujące efekty dla naszego samopoczucia i kondycji zdrowotnej.

2 komentarze

  1. Najważniejsze jest to, że jak się regularnie uprawia sport, nawet a może zwłaszcza na amatorskim poziomie, to rwa kulszowa nie ma prawa się zdarzyć. Zwłaszcza, że są to dolegliwości wprost związane z wadami postawy, bo do nich zaliczam skrzywienie kręgosłupa i nacisk na nerwy. Przecież rwa kulszowa nie wyklucza z normalnego funkcjonowania tylko podczas ataków jest problem z poruszaniem, więc trzeba zrobić wszystko, żeby tych ataków było jak najmniej. A sport i aktywność fizyczna jest tu najlepszym rozwiązaniem.

  2. Jak już wiemy, że mamy rwę kulszową, to można sobie przede wszystkim przypomnieć, żeby się nie forsować. Można a nawet powinno się uprawiać sport i być aktywnym, ale nie można biegać „na wynik” czy po prostu trenować forsując się i przekraczając kolejne granice. Tym niech się zajmą inni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *